Home doradcy kredytowi Kredyt Hipoteczny: 3 teksty, które otwierają oczy

Kredyt Hipoteczny: 3 teksty, które otwierają oczy

by Robert Wasilewski
24 komentarze
kredyt hipoteczny 3 teksty

Myślisz o kredycie hipotecznym, bo zamierzasz kupić swoje wymarzone M? Jak dużo już wiesz? Nie masz czasu szukać wszystkich niezbędnych informacji, żeby podjąć trafną decyzję? Decyzję, która w dodatku będzie rzutowała na Twoje finanse przez następne 20, 30 lat…

Poniżej przedstawię Wam 3 wybrane teksty, które naprawdę warto przeczytać. Dzięki nim zrozumiecie o co w tym wszystkich chodzi: jak podejść do kredytu hipotecznego, do doradcy kredytowego, do symulacji kredytu oraz na jakie koszty i „haczyki” zwracać uwagę.

3 teksty – sedno sprawy

Wiem, że żyjemy w „szybkich czasach”. I choć na blogu napisałem już ponad 30 tekstów, to dla tych którzy nie mają ładnych paru godzin wolnego czasu proponuję 3 teksty. Tylko 3 teksty i niecałą godzinę na ich przeczytanie. Te teksty, to podstawa, która baaaardzo pomoże Wam przy kredycie hipotecznym i otworzy oczy na temat. Mocno wierzę, że tak będzie.

Dla tych, którzy nie mają nawet godziny, też coś proponuję: 10 minut na przeczytanie

„tak wyróżnionych tekstów poniżej.”

To zaczynamy.

Jak działa kredyt hipoteczny

Jeżeli nigdy jeszcze nie miałeś do czynienia z kredytem hipotecznym proponuję zapoznać się z samym produktem – jak to działa? Raty równe czy malejące, wysokość raty, okres kredytowania – wcześniej czy później będziesz sam musiał podjąć decyzję. Co się stanie z ratami, kiedy nadpłacisz kredyt hipoteczny?

„Korzyścią w przypadku rat malejących jest fakt, że szybciej spłacamy kapitał i dzięki temu koszt zapłaconych odsetek będzie niższy.”

„Minusem przy ratach malejących jest większe obciążenie budżetu domowego, ponieważ początkowe raty są wyższe. Banki wymagają też wyższej zdolności kredytowej, liczą ją dla pierwszej najwyższej raty.”

„Po nadpłacie kredytu hipotecznego mamy zazwyczaj dwie możliwości: skrócenie okresu kredytowania (rata pozostanie bez zmian) lub pozostawienie dotychczasowego okresu kredytowania (wtedy rata kredytu hipotecznego obniży się).”

Zapraszam do przeczytania: Jak działa kredyt hipoteczny? To wszystko znajdziesz właśnie w tym artykule.

Doradca kredytowy

Właściwie po wejściu Ustawy o kredycie hipotecznym (weszła w życie niedawno , bo 22.07.2017) nie można już używać pojęcia doradca kredytowy. Pośrednik kredytu hipotecznego lub agent pośrednika, tak to się teraz nazywa. Napisałem doradca kredytowy, bo wiadomo o co chodzi i nie muszę nic wyjaśniać, bo przecież to tekst dla tych, co nie mają czasu 😉 Apropos o ustawie o kredycie hipotecznym wkrótce napiszę.

Doradcy Kredytowi – Fakty i Mity W tym tekście znajdziecie kilka stereotypów, które potwierdzam lub obalam. Osobiście uważam, że dobry doświadczony doradca kredytowy (ups… znowu doradca, zakazane słowo…. niech będzie ekspert finansowy) to podstawa. Bez względu czy jest pracownikiem banku czy pracownikiem firmy pośrednictwa finansowego. Jeżeli będziecie z nim szczerzy to efekty Waszej współpracy będą super, zobaczycie… nie tylko w trakcie załatwiania formalności kredytowych, ale także później po wypłacie kredytu.

„Poświęć trochę czasu na znalezienie kompetentnego doradcy kredytowego. To będzie najlepszy ruch w całej Twojej przygodzie z kredytem hipotecznym.”

„Jeżeli szukasz doradcy kredytowego nie patrz na nazwę firmy czy banku. Szukaj człowieka z imienia i nazwiska.”

„To tak jak z lekarzem. Jeżeli macie problemy zdrowotne, nie katar, takie bardziej poważniejsze, to czy szukając lekarza specjalisty pytacie się znajomy o nazwy szpitali? Nie, szukacie konkretnego dobrego specjalisty, nie ważne czy pracuje w renomowanej klinice, czy ma swój własny mały gabinet.”

Koszty kredytu hipotecznego

Dobry doradca kredytowy z pewnością zaproponuje Wam najlepsze oferty. Ale równie dobrze możecie sami pójść do banków i otrzymać symulacje kredytowe. Po 22 lipca 2017 (znowu Ustawa o kredycie hipotecznym się kłania) banki muszą przedstawić Wam oferty zgodnie z wytycznymi ustawy. Nazywa się to formularzami informacyjnymi ESIS. Nie mniej jednak w tekście Co powinna zawierać symulacja kredytu hipotecznego znajdziecie odpowiedzi na co zwracać uwagę.

Dla tych, co mają tylko 10 min czasu napiszę:

„Ubezpieczenia przy kredycie hipotecznym znacząco podrażają kredyt, często wręcz decydują, czy kredytobiorca zdecyduje się na ofertę danego banku.”

„Nie można porównywać kredytu hipotecznego dla różnych okresów, bo wyżej oprocentowany kredyt, ale udzielony na dłuższy okres może mieć niższą ratę.”

„Dzięki rzetelnie przygotowanej symulacji i informacji o wszystkich kosztach kredytu będzie mogli podjąć optymalną decyzję. Jeżeli symulacje nie będą przygotowane rzetelnie to wybierzecie droższy kredyt lub (na szczęście) przekonacie się o wszystkich kosztach dopiero czytając umowę kredytową. Pytanie – czy będziecie mieli wtedy jeszcze czas, żeby zareagować i coś zmienić…”

To wszystko, co chciałem Wam przekazać. 3 teksty i trochę cytatów. 3 teksty w niecałą godzinkę spokojnie przeczytacie. Ale zauważyłem, że Ci co mają tylko 10 minut czasu, cytaty przeczytają właściwie w 5 min. Dlatego jeszcze kilka dorzucę 😉

To jeden z najważniejszych tekstów, który warto zapamiętać. Nie dotyczy bezpośrednio kredytu hipotecznego, więc nie znalazł się wśród trzech powyższych, ale może Wam zaoszczędzić sporo problemów. Dlatego dodatkowo go wyróżnię

Wpłacając zadatek na mieszkanie lekką ręką (często nie małe pieniądze) zadaj sobie pytanie: a co będzie, jak nie dostanę kredytu?

Zadatek przepada chyba, że wcześniej, przed podpisaniem umowy przedwstępnej pomyślimy, jak się zabezpieczyć. Więcej na ten temat znajdziecie w Zadatek, zaliczka – jak nie stracić oraz w Umowa przedwstępna a kredyt hipoteczny.

„Najlepszy kredyt hipoteczny to nie kredyt z najniższymi kosztami całkowitymi, a z bezpieczną dla Twojego budżetu ratą.”

Jak skalkulować bezpieczną wysokość raty znajdziecie w Ile powinna wynosić rata kredytu hipotecznego? Dla tych, którzy dziś nie biorą kredytu hipotecznego i mają kilka miesięcy czasu na zastanowienie się polecam test z pieskiem właśnie w tym artykule.

Dziś być może zarabiasz 5.000 netto, ale ile będziesz zarabiał za 2 lata? 8.000, czyli 3.000 więcej (podwyżki z całego serca Wam życzę), a może dużo mniej? Różne sytuacje i kryzysy w życie się zdarzają. Dlatego pamiętajcie, że

„rata kredytu hipotecznego ma być dla Was bezpieczna i dziś i jutro, bo kredyt hipoteczny będziecie spłacali przez wiele lat.”

Nie ma się więc co napinać na wysokie raty. Lepiej założyć wariant pesymistyczny, a jeżeli Wasza sytuacja finansowa będzie z roku na rok coraz lepsza – po prostu będziecie mogli nadpłacać kredyt. Nowa ustawa daje takie możliwości. Żaden bank po 3 latach nie może już pobierać opłat z tytułu spłaty czy nadpłaty kredytu hipotecznego. Więcej na ten temat plus przykłady znajdziecie w tekście Najlepszy kredyt hipoteczny. I pamiętajcie również:

„Dziś żyjemy w erze taniego pieniądza, mamy najniższe stopy procentowe. Jeżeli wzrosną to Twoja rata również.”

O ile wzrosną raty kredytów, jak stopy procentowe pójdą w górę? Jak to wyglądało na przestrzeni ostatnich 10 lat znajdziecie w Rata kredytu hipotecznego – wzrost to kwestia czasu.

I na koniec (obiecuję, że to już naprawdę koniec) dla tych, którzy jednak mają trochę więcej czasu warto zajrzeć do tekstu: Zasady, które pomogą Ci uzyskać korzystny kredyt hipoteczny część I oraz do części II.

Życzę Wam samych trafnych decyzji, nie tylko przy wyborze kredytu hipotecznego.

4.8/5 - (20 głosów)

Podobne wpisy

24 komentarze

Gosia 16.08.2017 - 10:32

Witam,
Planuję wziąć kredyt hipoteczny na dokończenie budowy domu i zastanawiam się, czy skorzystać z pomocy pośrednika czy jednak pochodzić po bankach i osobiście sprawdzić warunki. Ale zastanawia mnie rzetelność informacji uzyskiwanych bezpośrednio od banków.
Pisze Pan o lipcowej zmianie ustawy dotyczącej doradców finansowych. Czy dobrze rozumiem, że teraz pracownik banku będzie musiał udzielić pełnej i wiarygodnej informacji o kredycie i nie będzie mógł niczego zataić, czy jednak jest możliwe że pewne „kwiatki” wyjdą dopiero w umowie? Bo w umowie wyspecjalizowany pośrednik będzie jeszcze mógł coś wychwycić, a ja raczej nie…

Odpowiedz
Robert Wasilewski 17.08.2017 - 21:38

Witaj Gosiu,
Ustawa o kredycie hipotecznym narzuca przekazanie kredytobiorcy formularza informacyjnego zawierającego najistotniejsze parametry kredytu hipotecznego oraz ewentualnych produktów dodatkowych. Dotyczy to zarówno pośrednika, jak też samego banku. Oprócz tego zawsze możesz poprosić o otrzymanie też wzoru umowy kredytowej.
Co do „kwiatków” w umowie kredytowej – zawsze przed podpisaniem umowy poproś doradcę / pracownika banku o jej udostępnienie przed podpisaniem, żeby spokojnie ją przejrzeć. Część zapisów w umowie kredytowej zawsze wynika wprost z decyzji kredytowej. Osobiście uważam, że nie ma znaczenia czy bank czy pośrednik – najważniejsze, żeby trafić na kompetentną osobę. Po wejściu w życie ustawy o kredycie hipotecznym łatwiej będzie z informacjami o kosztach, ale trzeba je będzie sobie dokładnie podliczyć.
Przy kredycie na budowę domu zwracaj też uwagę na kwestie rozliczeń, wypłaty, ilości poszczególnych transz, kontroli budowy itp.

Odpowiedz
Małgorzata 19.08.2017 - 16:25

Dzień dobry,
jestem tuż przed podpisaniem umowy kredytowej.
Znam formalne warunki konieczne do uruchomienia środków z kredytu, ale po rozmowach sprzedający nieruchomość zasiał we mnie ziarno niepewności.
Jak często się zdarza, że pomimo spełnienia wszystkich formalności (tj. przedstawienia wszystkich dokumentów) bank nie uruchomi środków? Czy to w ogóle jest możliwe? Czy na tym etapie możliwe jest odstąpienie przez bank od umowy? Czy przewidziane są maksymalne terminy na przelew środków? W nowej ustawie nie zauważyłam precyzyjnych zapisów na ten temat.
Będę niezmiernie wdzięczna za informacje!

Odpowiedz
Robert Wasilewski 20.08.2017 - 21:52

Dzień dobry Małgosiu,
Zacznę od końca bo łatwiej 🙂 Banki określają czas w jakim terminie kredytobiorca powinien uruchomić kredyt. Zazwyczaj termin ten biegnie od dnia podpisania umowy kredytowej. I tak w niektórych bankach (najczęściej) jest to 90 dni od podpisania umowy. Rekordzistą jest chyba ING, w którym kredyt hipoteczny można wypłacić w ciągu 6 miesięcy od dnia podpisania umowy kredytowej.

Terminy te są określone w umowie kredytowej. Jeżeli w określonym terminie nie uruchomisz kredytu – umowa wygasa. Czasami można aneksować umowę i wydłużyć termin. Mi się ostatnio zdarzyło, że mój Klient, który uzyskał kredyt hipoteczny w Pekao musiał wydłużyć termin na uruchomienie kredytu. Został podpisany aneks do umowy kredytowej i wydłużyliśmy termin. Klient musiał dostarczyć tylko część aktualnych dokumentów.

Co do pierwszej części Twojego pytania. Mi się jeszcze nie zdarzyło (na kilka tysięcy przypadków), że po spełnieniu wszystkich wymaganych warunków bank odmówił wypłaty kredytu hipotecznego. Ale jak to mówią zawsze może być ten pierwszy raz… czyli teoretycznie może się zdarzyć sytuacja, że pomimo podpisania umowy kredytowej bank nie uruchomi środków. Patrząc z perspektywy sprzedającego 100% pewności nie ma. Np. śmierć kredytobiorcy, przez co nie zostanie podpisana dyspozycja uruchomienia kredytu. Banki często asekurują się też wpisując do umowy kredytowej różnego rodzaju zapisy, które teoretycznie mogą doprowadzić do wypowiedzenia umowy i nie wypłacenia kredytu. Jeżeli np. bank poweźmie informacje, że kredytobiorca podał we wniosku kredytowym informacje niezgodne z prawdą, przedstawił fałszywe zaświadczenia itp.

Odpowiedz
Gosia 21.08.2017 - 09:44

dziękuję za odpowiedź i cenne wskazówki 🙂

Odpowiedz
SylwesterM 21.08.2017 - 10:36

Interesujący artykuł. Jestem osobą stale zabieganą i nie zawsze mam czas na czytanie długich niemerytorycznych tekstów, dlatego tak bardzo doceniam Pana tekst. W miarę krótki i zawierający bardzo ważne informacje. Dziękuję!

Odpowiedz
Jarek 22.09.2017 - 22:22

Jak jesteś osobą zabieganą, to lepiej nie bierz kredytu hipotecznego, bo potem będziesz musiał biegać dwa razy bardziej, żeby spłacić to, czego w pośpiechu nie doczytałeś.

Odpowiedz
Natalia 04.10.2017 - 07:40

Czy jeżeli korzystam z usług doradcy kredytowego, to jego wynagrodzenie pokrywam osobiście, czy robi to bank, a może ten koszt jest pokrywany z prowizji?

Odpowiedz
Robert Wasilewski 04.10.2017 - 19:34

Witaj Natalio,
Firmy pośrednictwa finansowego mają podpisane umowy z bankami, na podstawie których otrzymują wynagrodzenie od banków.
Korzystając z usług doradcy kredytowego nie płacisz mu za pośrednictwo, bank płaci.

Banki różnie kalkulują koszty, które muszą zapłacić doradcom. Każdy bank ma inną politykę w tym zakresie. Bank płaci doradcy, bo nie musi wtedy płacić prowizji swojemu pracownikowi. Bank może też kalkulować prowizję dla doradcy z dochodów od kredytu: pobranej prowizji czy przyszłych odsetek, które od kredytu będzie płacił kredytobiorca.
Nie zawsze jest tak, że bank część prowizji, którą zapłacił Klient przekazuje doradcy. Zdarza się bowiem, że prowizja od przyznanego kredytu wynosi zero, a doradcy i tak otrzymują wynagrodzenie od banków. W takich sytuacjach, kiedy Klient nie płaci prowizji, a bank rozlicza się z doradcą – banki kalkulują wynagrodzenie doradcy z przyszłych odsetek od kredytu.

Zdarza się, że wynagrodzenie doradców (a nawet samych pracowników banków) kalkulowane jest w oparciu o sprzedane dodatkowe produkty. Wtedy im więcej różnych kosztownych produktów doradca czy pracownik banku „wciśnie” Klientowi tym jego wynagrodzenie będzie wyższe.

Warto zawsze być ostrożnym i sprawdzać, czy dodatkowe produkty do kredytu faktycznie są niezbędne czy jest to tylko podyktowane chęcią wyższego wynagrodzenia, które chce otrzymać doradca lub pracownik banku. Oprócz tego banki, podobnie jak inne firmy często określają tzw. plany sprzedażowe dla swoich pracowników. Czasami proponowane nam dodatkowe produkty do kredytu nie muszą wcale wynikać z chęci wzbogacenia się doradcy/pracownika banku, tylko z „ciśnienia” na zrobienie planu 😉

Odpowiedz
Elżbieta 27.10.2017 - 18:02

Witaj Robercie,
mam pytanie dotyczące zapisu z symulacji kredytu hipotecznego w PKO.

Zgodziliśmy się na przeniesienie konta, ale znaleźliśmy zapis „bank podwyższa marżę w przypadku braku systematycznych wpływów na rachunek, z którego dokonywana jest spłata kredytu np. z tytułu wynagrodzenia, emerytury itd o 0,06 p.p.”

Dochód przez nas podany do wyliczeń 5 tys/m-c został wpisany jako „deklarowane wpływy na rachunek wskazany do spłaty kredytu min. 5 tys.”

Czy ma sens zakładanie takiego konta i czy jest konieczne do otrzymania kredytu? Nie wiem ile w przyszłości będę zarabiać, albo co gorsza mieć emerytury… Mało tego, że zobowiązuję się spłacać ratę w wys. ok. 1150 zł to jeszcze mam mieć dochód cały czas na określonym poziomie? Zupełnie tego nie rozumiem.

Pozdrawiam Ela

Odpowiedz
Robert Wasilewski 28.10.2017 - 11:01

Witaj Elu,
Zadeklarowanie wpływów na konto w wysokości 5.000 miesięcznie nie jest obowiązkowe, jednak dzięki temu kredyt hipoteczny w PKO BP będzie miał niższe oprocentowanie – marża będzie niższa o 0,05%. We wniosku o kredyt musiała zostać zaznaczona ta deklaracja, dlatego teraz masz taki zapis w umowie kredytowej.

Czy to ma sens? Nie wiem, jak wysoki kredyt zaciągacie i jak duży wpływ na wysokość raty ma to wspomniane 0,05%. Powiem tak: macie niższe oprocentowanie kredytu, ale w zamian na konto musi co miesiąc wpłynąć 5.000 złotych. Jeżeli nie czujecie się na siłach, żeby dopełnić tego warunku w przyszłości to można zrezygnować, kosztem większego oprocentowania. Marża będzie wyższa o 0,05%. Zwróć proszę uwagę, że „kara” za niespełnienie warunku jest 0,06%. Tak więc oprocentowanie byłoby wyższe tylko 0,01% (kiedy przestanie na konto wpływać 5.000 miesięcznie) w porównaniu do oprocentowania, kiedy nie zadeklarujecie wpływów.

0,01% to właściwie „groszowa” sprawa, no chyba, że zaciągacie jakiś bardzo duży kredyt. Może warto zdecydować się na ten zapis. Słusznie zauważasz, że w przyszłości dochody mogą być niższe niż 5.000 zł, ale obecnie PKO BP weryfikuje sumę miesięcznych zasileń konta. Jeżeli pensja będzie mniejsza, to zawsze możesz zasilić konto np. 2 razy po 2.500 w danym miesiącu lub 5 razy po 1000 – dzięki temu w danym miesiącu na konto wpłynie wymagane 5.000. Wiem, że takie przelewanie z konta na konto i z powrotem, żeby zrobić wymagany obrót może wydawać się śmieszne, ale niektórzy tak robią i warunek jest spełniony.
Również pozdrawiam RW

Odpowiedz
Paula 12.12.2017 - 12:58

Cześć Robercie,
mam pytanie dotyczące nadpłaty kredytu hipotecznego wraz z dofinansowaniem z MdM. W roku 2015 w maju wraz z mężem podpisaliśmy umowę kredytową oraz umowę dotyczącą programu MdM, umowę dotyczącą przeniesienia własności lokalu podpisaliśmy jednak dopiero pod koniec września 2015. Lokal został oddany do użytku dopiero na początku 2016 roku. Wkrótce chcielibyśmy nadpłacić kredyt. Jednak moją wątpliwośc wzbudza nowelizacja warunków programu MdM w roku 2015- co prawda warunki te weszły w zycie dopiero po podpisaniu przez nas owej umowy dotyczącej MdM, a prawo nie działa wstecz jednak chciałabym wiedzieć czy poza prowizją dla banku za wcześniejszą spłatę, BGK może zażądać od nas zwrotu przekazanych nam w 2015 roku środków?
Będę wdzięczna za odpowiedź, gdyż spędza mi to ostatnimi czasy sen z powiek.

Odpowiedz
Robert Wasilewski 12.12.2017 - 16:37

Witaj Paulino,
Moim zdaniem nie, jeżeli podpisaliście umowę kredytową przed nowelizacją ustawy MDM. Ale sugeruję zobaczyć zapisy w umowie kredytowej – tam na pewno będą zapisy, w jakich sytuacjach musicie zwracać dofinansowanie. Zapisy w umowie kredytowej są wiążące.

Odpowiedz
Ewa 28.01.2018 - 18:56

Robercie,

uważnie i z zaciekawieniem przestudiowałam wiele Twoich artykułów, jednak wciąż nie mam pewności co do dwóch kwestii (pewnie dlatego, że „wiele” nie równa się „wszystkie”).

Po pierwsze – czy składając wniosek kredytowy, muszę posiadać stały meldunek? Pytam, bowiem zakup mieszkania wiąże się u mnie ze sprzedażą poprzedniego, więc muszę się wymeldować przed podpisaniem aktu notarialnego dot. sprzedaży (a mogę nie zdążyć do tej pory podpisać umowy przedwstępnej dot. zakupu kolejnego mieszkania, a więc i złożyć wniosku kredytowego).

Po drugie – osoba kupująca ode mnie mieszkanie na kredyt chciała mieć 30 dni na wypłacenie środków od momentu podpisania umowy przyrzeczonej (tłumacząc, że bank ma na to właśnie taki termin maksymalny). Przystałam na to, gdyż mi się nie spieszyło, jednak teraz sama przymierzam się do zaciągnięcia kredytu i aby zawrzeć właściwe zapisy w mojej umowie przedwstępnej zakupu, staram się rozstrzygnąć, ile dni banki faktycznie mają na wypłatę środków. U Ciebie przeczytałam, że 5-7. W innych źródłach też zwykle pisze się o 5 dniach, gdzieniegdzie nawet o 3. Nigdzie nie znalazłam potwierdzenia informacji, jakoby mogło to trwać nawet 30 dni. Pytam więc Ciebie – czy to możliwe? Ile dni powinno się na to zastrzec w umowie przedwstępnej, aby wykluczyć ryzyko niedotrzymania tego warunku?

Z góry dziękuję za odpowiedź i gratuluję udanego bloga!

Odpowiedz
Robert Wasilewski 28.01.2018 - 20:05

Witaj Ewo,
Pierwsze pytanie – we wniosku kredytowym podajesz zazwyczaj: adres zamieszkania oraz adres do korespondencji. Nie przypominam sobie, żeby jakiś bank sprawdzał adres zameldowania…

Co do drugiego pytania. W różnych bankach są różne terminy na uruchomienie kredytu hipotecznego. Z tego co pamiętam maksymalnie to chyba 10 dni roboczych zapisuje w umowach ING (w większości banków jest to 5-7 dni roboczych), ale 30 dni…. powiem szczerze, że pierwszy raz słyszę. Nie sądzę, żeby jakiś bank dawał sobie aż tak długi termin.
Pozdrawiam

Odpowiedz
Karol B24 05.02.2018 - 17:44

Z jednej strony wolałbym sam wybrać kredyt hipoteczny a nie przez doradcę. Ale z drugiej strony boję się tego że sprawdzają oferty w różnych bankach, każdy jeden będzie sprawdzał BIK a przez to może pojawić się problem z większą ilość zapytań do baz.

Odpowiedz
Jolanta 19.08.2018 - 15:26

Z zaciekawieniem przeczytałam kilka artykułów o kredytach hipotecznych. Lektura ta jest dla mnie tym cenniejsza, że przymierzam się za kilka miesięcy do tego „związku” na resztę życia…? Nie znalazłam żadnej informacji o kredycie hipotecznym na zakup domu z licytacji komorniczej. Czy banki chętnie udzielają takiego kredytu? Czytałam gdzieś, że banki niechętnie pożyczają pieniądze na zakup domu, który ma zajęta hipotekę, a przecież po przybyciu ceny i przysądzeniu własności przez sąd wszystkie zapisy w części 3 i 4 księgi wieczystej ulegają wyczyszczeniu. Nie znam jeszcze ceny wywoławczej, znam zaś wycenę właściciela. I biorąc tylko to pod uwagę posiadam ok. 30-35% wkładu własnego, a to znacznie więcej niż banki wymagają. Przystępując do licytacji muszę mieć twardo na białym czy kredyt dostanę, inaczej jeśli wylicytuje dom a nie dostanę kredytu stracę wadium. Jak obecnie banki zaopatrują się na kredyt na zakup domu z licytacji, czy banki wystawiają promese, jak to wygląda z Pana doświadczenia?

Odpowiedz
Robert Wasilewski 20.08.2018 - 20:29

Witaj Jolu,
Dawno nie miałem licytacji komorniczej. Nie są to proste tematy. Na pewno w BZ WBK powinno się udać, z tego co pamiętam tam dość łatwo takie sprawy przechodzą, przynajmniej mi się udało ;). Eurobank, w Pekao też robiłem kiedyś.
Generalnie licytacje komornicze w bankach są traktowane bardzo indywidualnie. Najlepiej przedstawić dokładnie sprawę i uzyskać wstępną zgodę na procesowanie wniosku bez postanowienia o przybiciu.

W BZ WBK na przykład czy Pekao możesz uzyskać wstępną decyzję kredytową bez przedstawienia dokumentów nieruchomości (m.in. postanowienia o przybiciu). Bank zweryfikuje Twoją zdolność kredytową, sprawdzi BIK i inne bazy i już jakaś pewność będzie. Może nie stuprocentowa, ale wstępna decyzja pozytywna to już coś. Później dostarczasz dokumenty nieruchomości, wycenę i zapada decyzja ostateczna. Dzięki temu część procesu kredytowego odbędzie się jeszcze przed przystąpieniem do licytacji. To ważne ze względu na czas. Obecnie na przyznanie kredytu w bankach czeka się dość długo, dlatego warto złożyć wniosek i uzyskać wstępną decyzję.
Wstępna decyzja kredytowa niestety nie jest poprzedzona pełną analizą kredytową (wyceną, zweryfikowaniem stanu prawnego i technicznego nieruchomości). Można spróbować dostarczyć dokumenty nieruchomości i starać się o kredyt bez decyzji o przybiciu – choć to będzie wymagało odstępstwa od procedur i indywidualnej zgody banku, jak napisałem na początku.

Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby po uzyskaniu wstępnej decyzji w banku X złożyć jeszcze wniosek do innego banku (który wymaga kompletu dokumentów, w tym postanowienia o przybiciu). Warto też od razu wystąpić do sądu o wydłużenie terminu płatności, żeby mieć czas na załatwienie formalności kredytowych.

Najłatwiej byłoby (nie wiem czy istnieje u Ciebie taka możliwość) dać pod zabezpieczenie inną nieruchomość niż ta licytowana. Wówczas praktycznie w każdym banku będziesz mogła starać się o kredyt.

Odpowiedz
Paweł 03.01.2020 - 17:40

A mnie zastanawia następująca sytuacja. Mam dobrze płatną pracę na etacie na czas nieokreślony, i nie rezygnując z etatu chciałbym dodatkowo otworzyć i prowadzić działalność gospodarczą. Czy bank może obniżyć zdolność kredytową przez sam fakt dodatkowego prowadzenia DG? Załóżmy, że jest to firma usługowa np. konsulting online i nie mam z tym związanych żadnych kosztów, nie zatrudniam pracowników, nie mam biura itp. Co sądzisz Robercie?

Odpowiedz
Robert Wasilewski 06.01.2020 - 14:32

Witaj Pawle,
W mojej opinii sam fakt założenia działalności gospodarczej nie powinien obniżyć zdolności kredytowej, jeżeli oczywiście nie będzie ona generowała kosztów.

Odpowiedz
Marta 24.12.2020 - 01:59

Świetny materiał, będziemy podsyłać klientom, dzięki wielkie i wszystkiego dobrego w 2021!

Odpowiedz
sabi 24.02.2021 - 13:18

otwiera oczy – zdecydowanie

Odpowiedz
Maciek 25.02.2024 - 23:36

Cześć,
Jak sądzisz czy lepiej jest zmienić pracę na nową gdzie będę zarabiał 1000 złotych więcej na rękę, ale dostanę ją na czas określony na rok najpierw. Czy lepiej iść po kredyt teraz, gdzie mam 1000 mniej ale za to na czas nieokreślony? Maciek.

Odpowiedz
Robert Wasilewski 26.02.2024 - 10:31

Witaj Maćku,
Mam za mało informacji, żeby coś mądrego Ci odpowiedzieć. Nie wiem ile teraz zarabiasz, jak jest Twoja zdolność kredytowa obecnie, kiedy chcesz wnioskować o kredyt. Pamiętaj proszę, że po zmianie pracy będziesz musiał odczekać co najmniej kilka miesięcy, żeby banki zaakceptowały nowe źródło zatrudnienia (choć w różnych bankach wygląda to inaczej). Niektóre bank mogą też przyjąć do zdolności kredytowej mniejszy dochód z tyt. umowy na czas określony niż faktycznie zarabiasz – obniżą go. Może się okazać, że wyższa pensja dla Ciebie w nowej pracy, wcale nie będzie wyższa dla banku przy liczeniu zdolności, bo zostanie skorygowane ze względu na jej czasowy charakter.
Mało informacji posiadam. Najlepiej byłoby sprawdzić obecną zdolność i ewentualnie porównać z tym, co uzyskasz po zmianie pracy, ale będzie ona na czas określony.
Pozdrawiam

Odpowiedz

Napisz komentarz